Czy dalej trwam w moim pierwszym zachwycie?
Zdecydowanie odpowiem, że tak :)
Tak jak pisałam wyżej, zanim kupiłam właśnie ten model, to czytałam wiele, nawet bardzo wiele na temat różnych owerloków - opinii w internacie jest sporo, ale akurat o tym owerloku niewiele. Postanowiłam więc lukę wypełnić, bo uważam że warto poświęcić czas, aby dowiedzieć się więcej na jego temat.
Owerlok Janome 990D - do czego służy i jakie ma funkcje?
Generalnie maszyna do szycia typu - owerlok, służy do zabezpieczenia, łączenia lub ozdobnego wykończenia tkanin. Główne zastosowanie, to szycie odzieży z dzianin (tkaniny elastyczne), jednak śmiało można łączyć i obrzydzać różne rodzaje materiałów :) U mnie świetnie sprawdza się przy szyciu bawełny.
Generalnie maszyna do szycia typu - owerlok, służy do zabezpieczenia, łączenia lub ozdobnego wykończenia tkanin. Główne zastosowanie, to szycie odzieży z dzianin (tkaniny elastyczne), jednak śmiało można łączyć i obrzydzać różne rodzaje materiałów :) U mnie świetnie sprawdza się przy szyciu bawełny.
Funkcje:
- wbudowany zewnętrzny obcinacz nitek na obudowie
- jednopunktowe oświetlenie miejsca pracy
- zatrzaskowe mocowanie stopek.
Owerlok Janome 990D - jak wygląda?
- szyje 3 lub 4 nitkami,
- 1300 wkłuć na minutę,
- regulowany transport różnicowy (możesz szyć dzianiny, jedwab, materiały elastyczne, a nawet, wg opisu producenta - wełniane koce) w zakresie 0.5- 2.25,
- płynna regulacja długości ściegu 1-4mm,
- wyłączenie i włączanie noża obcinającego,
- szerokość cięcia materiału od 3 mm do 5 mm,
- przełączanie na ścieg rolujący (mereżka) bez zmiany płytki ściegowej,
- barwny system nawlekania
- regulowany docisku stopki- wbudowany zewnętrzny obcinacz nitek na obudowie
- jednopunktowe oświetlenie miejsca pracy
- zatrzaskowe mocowanie stopek.
Dostępne programy szytych ściegów:
- 4-nitkowy owerlokowy
- 3-nitkowy owerlokowy szeroki
- 3-nitkowy owerlokowy wąski
- 3-nitkowy rolujący szeroki
- 3-nitkowy rolujący wąski
- 3-nitkowy płaski
- 3-nitkowy owerlokowy szeroki
- 3-nitkowy owerlokowy wąski
- 3-nitkowy rolujący szeroki
- 3-nitkowy rolujący wąski
- 3-nitkowy płaski
Tutaj nadmienię, że gwarancja obejmuje okres 5 lat, nie znalazłam na rynku innej oferty, z tak długą gwarancją :)
Owerlok Janome 990D - jak wygląda?
Owerlok jest zgrabny, nie zabiera wiele miejsca na stole. Jest dobrze wykonany, pod plastikową obudową wszystkie elementy są metalowe. Czerwone kwiatuszki na białym tle dodają mu urody :) Nie jest bardzo ciężki, więc przeniesienie go z miejsca, na miejsca nie będzie stanowił większej trudności. U mnie każda maszyna ma swoje stacjonarne miejsce, więc z tym akurat nie mam problemu. Wizualnie - bardzo miły dla oka :)
Szpulki na nici są jak w każdym owerloku z tyłu, jednak w jednym rzędzie. Przy małych i średnich niciach, wszystko ładnie się mieści. Jednak ja jakiś czas temu kupiłam okazyjnie, bardzo spore nawoje nici - radzę sobie tak, jak widać na zdjęciu. Po prostu środkowe nici stawiam na stoliku i wszystko dalej działa jak należy.
Szpulki na nici są jak w każdym owerloku z tyłu, jednak w jednym rzędzie. Przy małych i średnich niciach, wszystko ładnie się mieści. Jednak ja jakiś czas temu kupiłam okazyjnie, bardzo spore nawoje nici - radzę sobie tak, jak widać na zdjęciu. Po prostu środkowe nici stawiam na stoliku i wszystko dalej działa jak należy.
Czy nawlekanie nici w owerloku jest takie trudne i mozolne?
Oczytałam się wcześniej, jak trudno jest zmieniać nici w owerlokach i przysparza to wiele problemów. Jednak jak otrzymała swojego owerloka, to powiem szczerze, nie ma tu nic ani trudnego, ani stresującego. Chociaż podchodziłam do tej czynności z uprzedzenia również bojaźliwie :)
Owerlok otrzymałam już nawleczony z kolorowymi nitkami. Dalej system nawlekania ułatwia nam kolorowy opis na obudowie, zdjęcie poniżej.
Jak widać każda nitka ma swój określony kolor na obudowie, łącznie z pokrętłami które regulują naprężanie danej nici. Dwie pierwsze nici od lewej strony, to nitki idące do igieł.
Odpowiednio pomarańczowe pokrętło i pomarańczowe znaczniki prowadzą do nawleczenia igły lewej (patrząc na maszynę z przodu), niebieskie pokrętło i niebieskie kropki, nasze znaczniki prowadzą do nawleczenia igły prawej.
Oczytałam się wcześniej, jak trudno jest zmieniać nici w owerlokach i przysparza to wiele problemów. Jednak jak otrzymała swojego owerloka, to powiem szczerze, nie ma tu nic ani trudnego, ani stresującego. Chociaż podchodziłam do tej czynności z uprzedzenia również bojaźliwie :)
Owerlok otrzymałam już nawleczony z kolorowymi nitkami. Dalej system nawlekania ułatwia nam kolorowy opis na obudowie, zdjęcie poniżej.
Co nam jeszcze ułatwia prawidłowe nawleczenie owerloka? Na górze maszyny zauważymy kolorowe kropeczki, które są umieszczone na obudowie, tak aby nawlekanie było maksymalnie proste.
Odpowiednio pomarańczowe pokrętło i pomarańczowe znaczniki prowadzą do nawleczenia igły lewej (patrząc na maszynę z przodu), niebieskie pokrętło i niebieskie kropki, nasze znaczniki prowadzą do nawleczenia igły prawej.
Dwa kolejne pokrętła, które są nico niżej odpowiadają za nici, które są doprowadzane do chwytaczy górnego i dolnego. Kolory bordowy (górny chwytacz) i zielony (dolny chwytacz).
Jak zmieniać nici, czy za każdym razem trzeba nawlekać cały owerlok od podstaw?
Tak jak pisałam wyżej maszynę otrzymujemy już nawleczoną, a w instrukcji obsługi, mamy napisane jak zmieniać nici, dokładnie na str.14
Ja uczyniłam podobnie, teraz pokażę jak wymieniać nici na inny kolor.
To co jest ważne, o czym nie ma wspomniane w instrukcji, to wszystkie pokrętła (regulatory) należy umieścić w pozycji 0.
Zaczynamy! Ja wybrałam nitki różnego koloru igła lewa biała, igła prawa różowa, chwytacz górny kremowa i chwytacz dolny grafitowa.
Ucinamy nici która są obecnie w owerloku za stojakiem teleskopowym, ja pierwszą nić zostawiam, więc jej nie odcinam.
W odpowiednie miejsca na szpulki, nakładamy nasze nowe nici. Tu wszystkie szpulki będą już w jednym rzędzie :)
Do końcówek białych nici zawiązujemy początki nici nowych. Ja otwieram sobie pokrywę, która zasłania chwytacze, aby wszystko widzieć, czy gdzieś nić nie utknęła. Jak odsłonimy ta pokrywę, to wówczas ukaże nam się kolorowy schemat nawlekania. Umieszczona jest ona, tuż pod pokrętłami nici dla chwytaczy.
Po uniesieniu sopki dociskowej,zaczynamy ciągnąć splot przy stopce, tak aby supełki dotarły do stopki. Teraz należy supełki przed igłami odciąć i nawlec już nowymi nićmi jedną i drugą igłę. Nici od chwytaczy należy umieścić za stopką dociskową. W ten sposób mamy nawleczony cały owerlok :)
Na zdjęciach widać jak przemieszczają się nici, pamiętajmy pokrętła wszystkie mają być w ustawieniu 0! Ciągniemy za wszystkie 4 nici...
Po zmianie nici regulatory regulacji, wszystkie ustawiamy na pozycję 3. Zamykamy pokrywę gdzie są chwytacze, oryginalnie nazywa się pokrywą mechanizmu pętlującego.
Teraz maszyna jest gotowa do szycia :) Podłączamy kabel do maszyny i gniazdka, włączamy włącznik, a tuż przed włącznikiem, to bordowe pokrętło, to koło zamachowe. Po włączeniu wszystkiego zapali nam się światełko.
Na obudowie, tuż nad igłami widnieje informacja o tym, jakie stosuje się igły do tego modelu.
Ja zaczęłam szyć najpierw bawełnę, akurat ją znacznie częściej szyję niż dzianiny. Ustawienia na wszystkich pokrętłach regulujących nici 3,3,3,3. Transport różnicowy w pozycji 1 a długość ściegu w pozycji 4.
Bawełnę szyłam po to aby ją połączyć. Mamy gotowy szew owerlokowy.
Prawa strona - na niej widzimy na całości nić kremową, na dole biała nic z igły lewej, różowa z igły prawej, na samej górze nić ciemna z chwytacza dolnego.
Lewa strona - tutaj widzimy tylko nic z chwytacza dolnego i są troszkę widoczne nici z igieł.
Na początku sama nie wiedziałam jak będę odróżniała nici od chwytaczy, jednak po pierwszych przeszyciach, chwytacze bardziej określam jako chwytacz prawy (prawa strona) i lewy (lewa strona materiału).
Po przeszyciu materiału należy jeszcze zrobić kilka oczek więcej, łańcuszek ten należy przeciągnąć szydełkiem do środka szwu. Na obudowie owerloka jest też bardzo wygodny nożyk do obcinania nitek.
Jak powinien wyglądać idealny ścieg, mamy również kolorową instrukcję na obudowie maszyny, wystarczy otworzyć pokrywę od chwytaczy i na samej pokrywie mamy rysunek, jak każda nić w szwie powinna wyglądać :)
Na koniec moje uszytki ta maszyną, jest tego więcej ale bardziej przeróbek.
Kochani na tym zakończę pierwszą część recenzji mojego owerloka, jak ktoś nie miał z nim w ogóle do czynienia, to podstawowe informacje praktyczne na początek wystarczą :)
Owerlok kupiłam w sklepie eti.com.pl, tu nadmienię, że na blogu sklepu etiblog.com.pl, jest sporo bezpłatnych kursów zawiązanych z szyciem, z których warto skorzystać :)
Owerlok kupiłam w sklepie eti.com.pl, tu nadmienię, że na blogu sklepu etiblog.com.pl, jest sporo bezpłatnych kursów zawiązanych z szyciem, z których warto skorzystać :)
W następnej części opiszę kolejne funkcje maszyny, cięcie materiału, szycie 1 igłą oraz szycie polaru i skóry oraz resztę funkcji w praktyce :)
Wymiana nici na chwytaczach od podstaw też będzie ;)
Napiszcie czy wasze owerloki są proste w obsłudze, czy dużo poświęcacie czasu na ich regulację, czy jesteście zadowoleni z zakupu?
Co głównie szyjecie na owerloku?
Ściskam!
Dorota
Przepiękne rzeczy szyjesz :) Miło popatrzyć na dobry sprzęt w rękach profesjonalisty!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Nihil :)
UsuńZawsze podziwiałam takie osoby jak Ty ! Może też się kiedyś nauczę szyć 😍
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i już zapraszam na kolejną cześć recenzji :)
UsuńPrzyjemnie mieć taką maszynę, ale cena powalająca :) Ja szyję dość rzadko i wciąż szaleję na starym Łuczniku. Tyle lat, a ona wciąż wspaniale sobie radzi :)
OdpowiedzUsuńTo tylko pogratulować, ja mam jeszcze w domu 3 stare łuczniki.
UsuńJednak jak więcej czasu poświęcałam na ustawienie go niż na szycie, to postanowiłam kupić sobie sprzęt, do którego siadam i szyję! Tak jest właśnie z moimi Janomkami :)
Przyjemnie mieć taką maszynę, ale cena powalająca :) Ja szyję dość rzadko i wciąż szaleję na starym Łuczniku. Tyle lat, a ona wciąż wspaniale sobie radzi :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby, które mają w sobie tak dużo pasji. Ja niestety nie mam cierpliwości do szycia :(
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, każdy ma inna pasje i hobby, ważne żeby to w sobie dostrzec i się tym cieszyć:)
UsuńDla mnie to czary, mary. Mam Łucznika lecz się nie kochamy. Może się to kiedyś zmieni, ale na dzień dzisiejszy jakoś do szycia nie mam serca. Ciebie nieustannie podziwiam:):):):)
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję serdecznie! Powiem Ci szczerze Kochana, że od maszyny dużo zależy, jak miałam siadać do starego Łucznika, to omijałam to miejsce szerokim łukiem :)
UsuńJak ja bym chciała umieć tak szyć. Swietna maszyna.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo, szycie można się nauczyć samemu, wystarcza tylko chęci :) Również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńZ maszyną to ja się raczej nie zaprzyjaźnię :) Natomiast oglądać Twoje prace mogę notorycznie :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie :) Każdy ma inne hobby i zainteresowania, więc przechodzę do podziwiania Twoich prac :)
UsuńKiedy byłam młodsza, chciałam umieć szyć na maszynie. W domu nawet mama miała, na zwykłe, domowe potrzeby. Niestety ten temat wyparły inne w dorosłym życiu, ale gdybym miała więcej czasu, chętnie poszłabym na jakiś kurs szycia :)
OdpowiedzUsuńKochana powiem Ci warto, niekoniecznie kończyć kurs, bo szycia można nauczyć się samemu. U mnie funkcjonuje metoda prób i błędów, ale w ten sposób najlepiej się uczyć, bo zostaje na dobre :) Czasami sięgam do książek, z których też można się wiele nauczyć :)
UsuńMOja Babcia była krawcową, Mama potrafiła szyć, Ojciec też potrafi obsługiwac maszynę...a ja do robót manualnych mam dwie lewe ręce ;/ Mam ochotę chciaż nauczyć robic sie na drutach tej zimy :-)
OdpowiedzUsuńNatalia
Natalko, więc życzę powodzenia w nauce dziergania na drutach, jest to świetna sprawa! Robótka rośnie w oczach i cieszy oko :)
UsuńKiedy widzę takie opisy i zdjęcia tych cudowności, czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami. I bardzo żałuję, że do szycia mam dwie, ale obie lewe :P, ręce!
OdpowiedzUsuńMożliwe, że jeszcze nie wiesz jakie siły artystyczne drzemią w Tobie :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWygląda trochę kosmicznie, Ale skoro ma tyle funkcji😊
OdpowiedzUsuńŚwietnie ujęte, mi na początku też ta maszyna wydawała się jakaś "kosmiczna", teraz już się do niej przyzwyczaiłam :)
UsuńCzy polecasz taką maszynę dla laika? Szukałam informacji o maszynach i zastanawiałam się właśnie czy ten model by się dla mnie nadawał :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak, to jest mój pierwszy w życiu owerlok, wcześniej nie miałam z typ typem maszyn do szycia, nic do czynienia. Więc śmiało mogę ją polecić. Czasami jest takie nastawienie, że lepiej nie przepłacać i nauczyć się szyć na czymś tańszym. Ja przekonałam się do Janome, jak kupiłam moją stebnówkę Janome 525S i wiedziałam, że owerlok też chcę mieć z tej firmy:)
UsuńChce kupić maszynę do szycia mojej żonie, ostatni wspominała że chaciała by mieć coś takiego co polecacie?, nie wiem co będzie szyła ale sie zajarała na szycie, pewnie jakies drobne rękodzieło. Ja zajmuje się malarstwem maluje murale z szyciem nie mam nic wspólnego. maluje obrazy na ścianie
OdpowiedzUsuńTo gratuluję talentu malarskiego :) Jeśli chodzi o zwykłą maszynę do szycia to mogę z czystym sumieniem polecić Janome 525S, niezawodna i mocna, na początek dobrze mieć zwykłą maszynę do szycia ;)
Usuńwitam, która oznaczona jest zieloną kropką i nie mogę doj.
OdpowiedzUsuńposiadam owerlok janome 990d szył mi bardzo dobrze, ale teraz zrywa mi nitkę dolną, która oznaczona jest zieloną kropką i nie mogę dojść dlaczego. Bardzo proszę o pomoc
Hej, pewnie wszystko zależy od naprężenia i sprawdzenia czy nić przechodzi dokładnie przez wszystkie elementy do nawlekania. Wystarczy, że się jeden element pominie i już będzie nitka zrywana, miałam tak przy nitce oznakowanej na bordowo - na chwytaczu jest taka jakby sprężynka, która się wysunęła i ciągle tez mi zrywała się nitka... jednak przyglądnęłam się na spokojnie, dokładnie maszynie i doszłam dlaczego. Druga rzecz, które może być powodem, to może być nitka przy regulowaniu naprężenia nici może być zbyt luźna - tu też zwracam uwagę aby była dobrze podciągnięta, proszę sprawdzić.
Usuń